Po ciemku
Mogę być wszystkim albo nikim
Dzisiaj już światła nie zapalam
Nałogiem albo złym nawykiem
Miłością ale ciągle z dala
Ty mi po kątach się nie chowaj
Wchodzą mi w drogę dobre rady
Z podkową w ręku tak jak kowal
I przyczajone koniokrady
Opowieść niosą cudze usta
Obce ramiona mnie nie grzeją
Albo nie trafiam w twoje gusta
Albo nie jestem ci nadzieją
To przecież tylko rok do przodu
A my jesteśmy cząstką świata
Proszę odprowadź mnie do grobu
Albo posklejaj i połataj.
Komentarze (7)
Smutny ale ładny, wzruszająca prośba.
Wszystkiego dobrego każdego dnia nowego roku.
Pozdrawiam
Wzruszyłeś tą prośbą o miłość, a raczej o resztki
miłości.
Dobry wiersz, jak zwykle...
Lepiej niech poskleja...
Pozdrawiam noworocznie :)
Albo posklejaj i połataj.
Dobry ciekawy wiersz... ma przekaz... Pozdrawiam
Jak zawsze piękna liryka. Jakoś brakuje mi "się" przy
"czają" więc zamiast
"A wszędzie czają koniokrady" czytam sobie
"Gdy w krąg się czają koniokrady", ale to nie mój
wiersz. Miłego dnia:)
Ładny wiersz.
Wszystkiego dobrego w nowym roku :)
Jak się postarasz nadzieja wróci.Ładny
wiersz.Pozdrawiam.