Po drugiej stronie...
Po drugiej stronie
mojej wyimaginowanej rzeczywistości
istnieje Ona
perwersyjna i zbyt szalona
by mógł ujrzeć ją świat
Płynie po bezdrożach
podświadomości
powoli wkradając się
w codzienne szafki
by nagle stać się
poranną mgłą
minionej nocy
Egoistyczna złośnica
przedzierająca się przez
taflę lustra
oplata ironią
jak cierniem
raniąc wszystkich
dookoła
niepostrzeżenie
i po cichutku wchodzi
po schodach
do mojego życia
i staje się mną...
Komentarze (3)
życie uczy, ponosimy konsekwencje naszych czynów,
zmieniamy się pod wpływem przeżyć i ludzi których
spotykamy... świetną piszesz poezję i bardzo mi bliską
będę Cię częsciej "odwiedzać"
ciekawie... literówka "przedzierająca si przez"
pozdrawiam
ciekawy, głęboki wiersz, pozdrawiam :)