Po horyzont pragnień.
Od rana się udaję
Tam, gdzie Ty… jesteś,
Czyli po horyzont pragnień.
Tak bardzo chciałbym wybrać się
Z Tobą na nie jeden spacer.
I mam nadzieję,
Że nie jestem skazany na samotność.
Więc wolę drążyć w skale ścieżki
Tak długie i kręte,
Ze aż trafią wraz ze mną
Po horyzont pragnień,
W którym to Ty… jesteś.
Nie mam teraz zbytniej weny,
Wiec patrzę w głębię duszy
I czuję jak nic takiego się nie dzieje,
Znów tylko układa się
Rymowanka o Miłości.
A tą rymowanką
Najprawdopodobniej będzie kolejny
Niby wiersz.
I… czuję,
Że ten niby wiersz
Jest jakiś taki bez życia,
Ale może i tak
Tą wakacyjną porą
Zdołam napisać
Coś bardzo fajnego
A za razem banalnego.
Po horyzont pragnień…
I tam się tracę
I tam przestają widzieć
Moje oczy.
Wiec niech te marzenia
Będą, ale tylko będą
Me i Twe…
A Ty…
Bądź niczym moja samotność
Stała i ciągła w swych odczuciach
I życiowych doznaniach.
.
Nie mam zamiaru
Już teraz wyznawać
Jakiejś, wielkiej Miłości,
Ale wiedz, że tak naprawdę
Tylko Ty…
I nikt inny.
A to, co teraz było powiedziane
Niech tonie
W niezdecydowanym tonie
Żalu lśniącego nie tylko purpurą.
A horyzontalne wspomnienie
Niech będzie tak bardzo ulotne
Niczym chęć całowania w usta,
Czyli niech będzie
Tak naprawdę w ogóle nie ulotne,
Niech trwa zawsze i wszędzie.
W ten sposób musimy zastanowić się
Co przez to tak naprawdę
Dla nas bardzo ważne będzie
Po horyzont pragnień
Udaję się z swą nadzieją
I nie jako matka głupich,
Lecz jako z matką cierpliwych
I prawdziwie i szczerze kochających
Się na zabój dusz.
Kończę te wypociny
Nim nastanie kolejny świt.
Agato, bo tak Ci na imię
Ja nie chcę rozstać się z Tobą,
Lecz chcę być z Tobą każdą porą.
Nie wiem, czy wiesz
Ile tak naprawdę dla mnie znaczysz.
A kruche odczucia
Nie obejmują mego odczucia.
Może top prawdziwa Miłość
A może dar losu
A może zarówno jedno jak i drugie.
Ważne jest to,
Że gdzieś tam… jesteś.
A ja skromny marzyciel tą nocą
Nie powiem słów kocham Cię,
Bo tuż obok mnie pusto jest.
I to nie jest niczyja wina,
Ani błąd to taka kolej rzeczy.
Dlatego musimy tęsknić
Ta bardzo długo
I nie raz boleśnie.
Mówiąc o tęsknocie
Mam siebie na myśli,
Bo odnośnie Ciebie
To nie wiem,
Czy tęsknisz, czy też nie,
Ale dziś nie dałaś
Mi znaku życia.
No tak smutno mi
I to z każda kroplą smutnej łzy.
Jednak wybór należy do Ciebie
Ku jakiemu przeznaczeniu
Jesteś skłonna
Się na wiki ugiąć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.