Po końcu świata
nastawiłem budzik na koniec świata
nie obudził mnie
teraz patrzę w milczeniu
na świat
z wadami i bez wad
za ścianą sąsiad ziewa
gwiżdżą czajniki
ktoś zaparza kawę
ktoś przy goleniu śpiewa
w rurach szumi woda
szkoda
w moich uszach dzwoni
telefon od ciebie
z pytaniem
czy jestem już w niebie
opuszkami palców
pieszczę twoje słowa
tak jak gdyby pierwszy raz
ciągle od nowa
Z tomiku ,,To tylko wszystko,,
autor
Mirosław Madyś
Dodano: 2018-08-13 06:13:38
Ten wiersz przeczytano 476 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Dobre pisanie.
wciągasz mnie w swój świat!
Zapomniałam dodać, że podobały mi się.
Obrazek słowem malowany.
A czy druga profesja to przypadkiem nie malarstwo? bo
byłam kiedyś na wystawie obrazów autora o takim
nazwisku. Pozdrawiam
Tyle pozostało: słowa, słowa w pamięci, a obok życie,
czyjeś życie z wadami i bez nich...
pozdrawiam serdecznie
Miodzio ironia. No, ale tak opuszkami palca dotknąć
końca świata też jest miodzio :)
Podoba się, pozdrawiam :)
Takie zycie.
Pozdrawiam:)