Po prostu życie
Widzę jak, patrzycie na moje zdjęcie.
Trzymacie je w ręku.
Wspominacie tak czule sercem.
Bo nie wszystko
czarna panna zabiera.
Wciąż jestem przy was.
Mamo i tato.
----
Zdążyłam spełnić.
Swoje najskrytsze marzenia
jednak nie dla siebie je zachowałam.
Tylko oddałam innym.
By też poczuli odrobinę szczęścia.
----
Dziękuję Bogu, że zesłał.
Mnie na ten świat
za najlepszych rodziców
jakich kiedykolwiek znałam.
Ich silną wiarę
która trwała do końca.
A miłość tak silna
że nadal słyszę.
Jak mówią, kocham.
----
Jadę w samochodzie.
Bardzo szybko przemija świat.
Czasem tylko jako pasażer
gdy zdąży się zatrzymać.
Przysiądzie życie.
I coś po prostu opowie.
----
Wiersz z dedykacją dla Julii
która zachorowała na raka.
Oraz wspaniałych rodziców
co do końca mieli silną wiarę.
Że ich córka wyzdrowieje.
No i jak spełnia swoje marzenia.
Niestety Julia przegrała walkę z rakiem.
I odeszła do domu pana.
W wieku czternastu lat
oglądałem to kiedyś przypadkiem.
Na YouTube
tak chwyciło za serce.
Że postanowiłem to opisać poetycko.
Własnymi słowami.
Autor wiersza Damian Moszek
Komentarze (4)
Ze wzruszeniem. I pozdrowieniem.
Ileż takich piękno-tragicznych historii...
Pozdrawiam
Czytałam ze wzruszeniem. Pozdrawiam serdecznie,
udanego dnia:)
Ze śmiercią nikt nie wygra pozdrawiam życiowy wiersz