Po ptokach
Leoneli,, wzniosłość,, mnie zainspirowała:)
Taką ochotę na wzniosłość miała,
leży
uległa,
i drżąca cała.
Patrzy mu w oczy
gdy nad nią stoi
ten przeuroczy
i miny stroi.
Zerka poniżej,
to niemożliwe!
wszak rozkosz bije
z każdej drobinki
pięknego ciała.
Aż oniemiała!
Co widzi?
Zwis!
i cały czar pięknej nocy prysł!
Ciekawe co wam przypomina układ wiersza... :) :)
Komentarze (87)
Taaa...wzniosłość jak ta lala :p pozdrawiam :)
Najlepszy komentarz ukryty w tytule:)
Pozdrawiam serdecznie.
Zdarza się pozdrawiam
Ewo już mam ...
Każda wieża kiedyś upada, ważny jest moment.
Pozdrawiam
Widocznie nie zaiskrzyło...:))
Pozdrawiam Ewo.
ooo straszne to
doza humoru i ironii
serdeczności Ewo:)
Nie. No żartowałam :-) jest taki jeden czarny :-)
uśmiechnęłaś mnie :-)
U mnie też dziś po ptokach :-)
Jak powiedział Napoleon: "Od wzniosłości do
śmieszności jest tylko jeden krok".
widać zbyt słabo się starał ...a przecież to wszystko
od Ciebie zależy czy wieża spłonie czy w siebie
uwierzy ... kobieta jest iskrą ... a mężczyzna
płomieniem to się widzi w każdym spojrzeniu pragnienie
w przeciwnym razie płomień woda zaleje ...
A to pech!!