Po i świąteczne uprzejmości...
Jaja były i co dalej...
Może w sadełka to będą owocne
Te tegoroczne święta wielkanocne
No i jeszcze może
W czym dopomóż boże
W przyrost naturalny-bo zimne były...
noce...!
Sen mara...
Pewnemu gościowi z Otwocka
Śniło się, że go dusi wielka
baba...wielkanocna
Okazało się, że to ślubna
Kruszynka...we śnie była zgubna...
Różnie bywa w tych małżeńskich
klockach...
Lany poniedziałek (święta polskie)
Siedli za stołem Maniek i Franek
Urządzili sobie lany poniedziałek
Że nie było żony Felki
To ostro polali...z butelki
Święta polskie i tradycja-dotrzymane!
Kiedy z kościoła wróciła Felka
Westchnęła tylko:- znowu butelka...
Ich świętość nad świętościami
Co teraz zrobię z babkami...
Mam dwóch chłopów-a radość niewielka!
Nieśmiałość żony...
Pewien gość do żony Hanki
Rzekł: czy zechcesz zrobić pisanki
Gdy się zbudził nad ranem
Już były pomalowane
Jajeczka... w przepiękne falbanki...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.