Po winie wcale nie jest łatwiej
ukryta pod kocem milczę w rytmie tętnic
głucha na krzyk wina z rozbitej karafki
gdzieś za szybą sapie chorobliwie
księżyc
niespokojne sny śnią nastroszone kawki
dywan wsysa krople zachłannym
pragnieniem
krztuszą się czerwienią tonące roztocza
pod senną powieką szarpią się daremnie
wyblakłe kokardy w dziewczęcych
warkoczach
spycham ze snu zbocza westchnienia
wieczoru
mankamenty nocy kryję pod szlafrokiem
zegar dech zatracił do zmysłów nie
dorósł
i cienie wskazówek przemykają bokiem
nowy świt już bliski pęcznieje oddechem
próżno szukać dłońmi wczorajszej ekstazy
spopieliła iskrę odchodząc z pośpiechem
zaciętym grymasem na zgorzkniałej twarzy
skrzydła mi kiełkują całkiem nieporadne
choć tęsknię do nowych wyuzdanych lotów
nie umiem ich zmusić by się rozpostarły
czekając zmierzchaniem twojego powrotu
Komentarze (13)
pieknie-pozdrawiam serdecznie
Dziękuję, że czytacie:)
A po winie wcale nie jest łatwiej - sprawdzałam:))
Piękny to tu można powiedzieć, a mnie wstyd:)))
:) Tak melodyjny, że może być tekstem piosenki.
Pozdrawiam :)
przepiękna poezja, czytałam z wielką przyjemnością,
pozdrawiam cieplutko
Przepięknie.Pozdrawiam ciepło.
Dobry wiersz :) Pozdrawiam
Wino to nie lek
ono jest jak garb na drodze
wzmacnia pazury rzek
razem z wrednym cienkim lodem
cudowny wiersz !!! pozdrawiam
Ależ masz wełnę dziewczyno! To jest prawdziwa POEZJA!
:-)))
...wiersz, który czytam z przyjemnością, przedstawiasz
fakt w jednym lub dwu wersach by za chwilę spuentować
to cholernie dobrymi metaforami:)
powtórzę za Rheą-piękna poezja
pozdrawiam:)
Piękna poezja - "skrzydła mi kiełkują, całkiem
nieporadne -"zauroczyłam. Wiersz z pięknymi
metaforami. W ogóle doskonały. Pozdrawiam:-)