Poburzne życzenie
Czarne chmurzyska mkną po nocy.
Już błyskawice dzielą niebo
na moje, twoje. Deszcz przemoczył
nieśmiertelniki.
Znowu ziębną
rozsłonecznione dni, a ranki
cichną jak mysz. Niechciane ręce
szukają ciepła. Chłód nam zakwitł.
Boję się burzy.
Nigdy więcej.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2016-08-31 12:35:42
Ten wiersz przeczytano 3262 razy
Oddanych głosów: 87
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (97)
tak bardzo życiowo z nadzieją że po burzy jest zawsze
słońce ...najgorsze to dzielenie to moje a to twoje
;-(
pozdrawiam:-)
Mówimy, nigdy więcej, ale czasem
wychodzi, że do następnego razu.
Ładny wiersz.
:)
Pozdrawiam, dziękuję
Nawet w ciemności... :))
poznalas mie? :))
Dziękuję, usunięta Bożenko :))
wzruszajaco i zyciowo, to rzeczywiscie pobozne
zyczenie - w naturze lezy burzowosc... ludzkiej tez,
burzowosc uczuc:)
forma, jak zawsze bez zarzutu, tylko sie uczyc od
Ciebie,
pozdrowka, Zosiu:)
Zorko, od Ciebie taki komentarz...
Miło :) I to jak :))
ARABELLA, agarom, filutek (co za miła niespodzianka)
dziękuję Wam za poczytanie :)
Chciałoby się, aby nasze życie, omijały burze, ale tak
się nie da, bo człowiek
szybciej robi niż myśli, a żałuje po czasie.
Ja lubię burze, takie z piorunami, ale tylko te
atmosferyczne.
Pozdrawiam.
Właściwie to (OLA) mnie wyprzedziła z komentarzem.
Podpisuje się pod tym i pozdrawiam.
a po burzy cisza albo piękna pogoda, pozdrawiam
serdecznie
Pozdrawiam specjalistkę od przerzutni :) Dobrego dnia
Polianna, Amor,
dziękuję za poczytanie :)
Jak by to robisz, jak by to piszesz, brawo
tutaj nie chodzi tylko o burzę prawda? daje do
myślenia...
Dziękuję ;)