Poczekam na jeszcze
poprawiony a w zasadzie mocno przerobiony ale wciaż dla tej samej osoby.
dzisiaj jeszcze jesteś dla mnie za
wysoko
kiedyś zatańczymy walca z głową w
chmurach
na cieniutkich szpilkach w obłoki
wbijanych
można dużowielkie na cicho wystukać
później ciepłomałe przed innymi schować
równo powyścielać atłasem na schodach
a gdy się pośliźniesz nauczę cię fruwać
spróbuj w locie zerwać kawałek serducha
i nie mów za wcześnie że to nie dla
ciebie
bo nawet poprosisz być może o jeszcze
gdy szarmanckim gestem dwoje dłoni podam
dołożę cośtrochę kiedy będzie trzeba
ogień ci rozniecę pod białą koszulą
żeby było cieplej , żeby było czulej
tylko się uśmiechaj i zostaw mi resztę
nie będziesz żałował kiedy siebie dodam
Komentarze (21)
Czekał tatka latka...... Barbaro, pięknie
piszesz...pięknie :)
bardzo ładny Basiu :). fajna zabawa słowem. pozdrawiam
ciepło :)
Dużo- wielkie na ciemno wystukać, a później
ciemno-małe przed innymi schować.Świetnym piórem
wiersz napisany, bardzo dojrzałym.Miłość potrafi
wszystko oddać to co masz, a na dodatek samą siebie.
Bardzo ładny wiersz, głęboki, przemyślany. Jego
zwieńczeniem byłyby lepiej dobrane rymy, gdyż
melodyjność już go cechuje. Jednak za całokształt,
przyznaję głos.
Baś - jesteś WIELKA ! Zazdroszczę temu
draniowi-adresatowi tego żaru, bo chłodne lato mamy i
ja wystygłem jak budyń i jak on się trzęsę z żalu nad
sobą ( to tak w nawiasach - i innej parafii),że mnie
nic takiego się już nie przytrafi.
Bardzo kobiecy przykład energii. Wprost wzorcowy.
Hmmm. Chciałbym dostać od kobiety w prezencie taki
wiersz. :) Pozdro!!!