Pod powieką
księżycowe noce rozproszone w szkle
pryzmatu
milczące pęknięcia serca
rozrzuconych natłok myśli
pod stopy jasniejącego nieba
brak słów wyciągnięty spod poduszki
w rytm tykającego zegara
ciemne zakręty skłebionej drogi
znikające pod zamkniętymi powiekami
chroniacymi przepastne źrenice
na dnie których stoisz ty
autor
Evella
Dodano: 2008-05-08 21:30:28
Ten wiersz przeczytano 497 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Zamęt i myśli skupione wokół jednej osoby... Skąd ja
to znam?