Pod sercem
Milczysz twardością marmuru
niewzruszony,
moralnie słabym oddechem moim.
Kręgi szarych myśli ulatują,
w Styksie martwych nurtów toną.
Za dzień jeden uśmiech zaprzedałam
miłości,
za noc opętaniem owionęłam początek.
Dotykam żalu pooranych twarzy,
zrozpaczonych wyobrażeń,
mętnych źrenic odczytuję wyrzuty.
I pokochałam tę rozpacz....
...nowe życie rodzącą....blaskiem
łez.......
autor
loken
Dodano: 2007-11-15 11:23:34
Ten wiersz przeczytano 504 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
"I pokochałam tę rozpacz....
...nowe życie rodzącą....blaskiem łez......." rozpacz
kiedyś odejdzie w siną dal. . trzeba w to mocno
wierzyć.
Nawet rozpacz moze byc poczatkiem czegos nowego,
niezwyklego. Nie warto sie zamartwiac, gdyz moze nas
ominac wiele dobrych rzeczy... ladny wiersz.
...bo pod sercem rodza sie marzenia realne, takie do
kochania na zawsze...