Pod - szept Akacji
poświęcone pamięci - już - Prezydenta RP - Lecha Wałęsy
Jedno pewne: zwyciężył.
Górą demokracja.
( o tym – mówił mi – Księżyc
i szeptała – Akcja).
A reszta – jest milczeniem.
"Szlachetne i drogie
były mi – wszystkie perły
rzucane pod nogi...
chociaż – wszystkie-m...
- podeptał."
Jednako znaczyły
w życiu jego – dwie różne
powaśnione siły.
Stąd – morał – dawno znany
- by – nie rzucać – świni
na pożarcie...
(- pereł)
( bo tyle znaczą dla niej
co proch
zdarty z gliny).
Prawdopodobne wiosna/ lato 1991 r.
Komentarze (17)
Czarku! - czy Oriana włzła mu do wanny - czy tylko do
"wannoj"? - To mnie zastanawia i - "dlaczego tak"? Czy
chciał "Lechu" zaimponować (zszokować) - czy odwrocic
uwagę , rozkojarzyć?
W okresie posierpniowym ( co najmniej kilka lat0
rozmawialem z oficerem marynarki wojennej, ktory
opowiadal mi, że wiózł "lecha"motorówką w czasie
strajku - do wiadomej im dziry w ogrodzeniu stoczni,
przez ktore Wałęsa mial przeskoczyć. Oczywiscie -
dzialanie w porozumieniu czy na polecenie - samoistnie
nie swiadczy ani dobrze, ani zle o przywodcy NSZZ
Solidarnosć. Z uwagi na to ,ze nazwiska osób
trasportujących przyszłego przywodce lub podajacych
się za takich - nie są podane do publicznej wiadomosci
- nie mogę miec pewnosci ,ze oficer ten mowił prawdę.
na mardginesie opowiesci o wałęsie - napomkne jedynie
,ze rozmawialem tez z innym oficerem wojska, ktory
twierdził, ze wydal ostateczny i besposredni rozkaz do
strzlania do ludzi w Gdyni w grudniu 1970 r. Musaial
się z tym czuć bardzozle. spowodowany przez siebie i w
czasie późniejszym i zawiniony wypadek samochodowy, w
ktorym zabiłswoje dzicko i zonę - wiżał w zaleznosc
przyczynowo -skutkowaz rozkazem w wynku ktorego
zabito kilkanascie niwinnych osob. uwazal, ze smierc
dziecka izony oraz sam wypadek - to kara od Boga- za
smierc mieszkańców trojmiasta. W istocie - ania za
smierc stocznowcow ani za smier czlonkow swojej
rodziny - nie wymirzono mu sadowej kary, uwazając, ze
sama smierc - jest wystrczająca dla niego kara
samoistną. Tak więc łączenie dwoch nizaleznych zdarzen
- mogłobyć swiaoma lub nieswiadoma manipulacja -
dajaca mu poczucie odpokutowania i odsuwania
odpowedzailnosci za smierc- tak miszkańców Gdyni jak
zabitych czlonków rodziny. - dosc okrotne to jest co
mówie ,ale opowiesc to prawdziwa i psychologicznie
oraz sytuacyjne - wilce prawdopodobna.
Ja- począwszy od upubliczneina jego nazwiska i roli
spolecnej - "przwodcy strajku' miałem
bardzoistotneprzslanki do rozumienia, ze jest osobą
wspólpracujaca ze strną nazywana wtedy sytuacyjneie
"partyjno-rządowa' a cały tok sytuacji strajkowej,
spolecznej - i politycznej - potwierdzal logikę
takiego myslenia i potwirdza to cłoksztalt sytuacji
poźniejszej - jak lokowanie produktu "Lech Wałęsa"w
czasie poxniejszym i dobrowolna dymisja gen.
jaruzelskiego zkluczowedo stanwiska Przezydenta - dla
umozliwienia Lechowi Wałęsie zostnie Przydentam RP. -
srodowisko dzisejszej opozycji parlamentarnej i
ówczesnaj opozycji antypezetpeerowskiwj - mocno
debatowalo, jak wałesie to unimozliwic ( w zasadzie
wilu luminarzy -jak A,Micnik. Bujak , Frasyniuk i cala
plejada "gwiazd spolecznych" - ale - niestety... -
zgodnie stwierdzili, ze są "chwilowo" przeciw wałęsie-
bezradni.
Nawet nie spodziewałeś się że kiedyś Twoje będzie na
wierzchu. A kiedyś bym się za niego dał pokroić.
Pozdrawiam z plusem:))
Czarku! - wiedziałem, ze Oriana Falacci trochę go nie
lubi, ale - nie wiedziałem, ze to było tak. - Wynika z
tego, ze cały czas - trzyma ie pisanego scenariusza.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ostatnio czytałem o jego wywiadzie, którego udzielił
Orianie Fallaci przyjmując ją w wannie. Niby ledwo
skończył szkołe, a jest doktorem Honoris Causa ponad
40 uczeli i załatwił zjadającą swoich rozmówców bez
popitki Fallaci, która go za ten wywiad znienawidziła
:)
Michale! - i ja miałem ogromny problem. - Z
koniecznosci - skloniłem sie do Mazowieckiego.
Jezeli Tymiński mial cos w czarnej teczce (bo mógł
miec) - to kto z dostawców informacji póżniej
korzystał? - i jak?
...rzucać perły przed wieprze...hm
jeszcze nie raz, nie dwa:((
Wiersz - od strony warsztatowej - podoba mi się. Jeśli
zaś chodzi o sam wybór prezydenta... Ja kibicowałem
Mazowieckiemu. Na drugą turę nie poszedłem. Jednak
kiedy zwyciężył Wałęsa odczułem coś w rodzaju ulgi, że
nie Tymiński.
też się zawiodłam.
Witaj Wiktorze:)
Dalego mi do polityki ale sądzę,że tak prędko nie
będzie dobrze.jednak ja żyję swoim życiem:)
Pozdrawiam:)
Teresko! - w co ja wierzyłem? - ze rozwój wydrzeń
będzie po zmianie ustroju - pomyślniejszy. Opór
materii stworzono jednak potęzny.
Waldi i Mariat. - Ja takze do tematu jestem
nastawiony. - od początku. Było dl mnie oczywiste, ze
sierpniowe trajki wybuchna ,a - gdy blysnął pierwszy
raz Wałęsa - musialo być oczywiste, ze jest
człowiekiem (najogolniej mowiąć) wspólpracującym ze
stona partyjnorządową. - Znamienne, zegy jescze w
czasie strajku - przyjechal na zaproszenie do gmaachy
KC - w cztery oczy nie rozmawial z Gierkiem , czyKania
- nadzorującym represyjny i sprawczy aparat SB ale -
jedynie (w cztery oczy) z W. Jaruzelskim. Nic do niego
jako do "wspólpracującego " nie miałem. - Te karty nie
sa jednak znane. - Istniejąca dokumentacja mowi o
zupelnie innym czasie. Myslalem ,ze legenda i ikona -
zachowa się...- jednak juz w toku pierwszych
ustojowych raczkujących zmian - pojawily się sygnały,
ze moze tak nie być. - Moze i szkoda. - Więc pozostalo
mu - tylko pajacowanie, z cego wywiązuje się w calej
pełni.
Pozdrawiam serdecznie:)
Rok napisania wszystko uzasadnia. Też mu wierzyłam...
Pozdrawiam
Z perłami trzeba uważać, choć piękno w sobie mają...
to i tak świnie ich nie doceniają...przypadki można
mnożyć,
pozdrawiam serdecznie