Pod(kręc)any na maksa /erekcjato/
Ach, Droga Bomi! Dla Ciebie - wzruszona ostatnim wierszem/ pieczarkowym/...
spragniona twego ciepła
szczególnie jesienią
kiedy drżą dłonie
zziębnięte na wietrze
muszę się koniecznie przytulić
nawet przylgnąć na dłuższą chwilę
już zdejmuję rękawiczki buty i skarpety
obnażone ręce i stopy łaknące ciepła
powoli stają się gorące
błogość przepływa wzdłuż kręgosłupa
kiedy cała rozpalona
przywieram szczelnie do żebra
zmysły budzą się uśpione
/szczególnie mroźną zimą /
wtedy podkręcam ciebie na maksa
mój grzejniku
Komentarze (46)
grzejnik dobry w kożdej chwili
- życie umili
Pozdrawiam serdecznie