PODMUCHY PRZEKLEŃSTW
w kłębach słów unosi się brud –
nieczystości
brakuje zapachu
jednak smród pozostaje
w uszach zdań
język każdych pokoleń
język goryczy i trwogi
język wszystkich wyrażeń
niesie obsceniczny wiatr
na oczach naszych uczuć
rozlega się wulgarny ton –
etos kultury?
podmuchy przekleństw
szkalujące sumienie mowy
burzą szlachetność wyrazów
tworzą gruzy wypowiedzi
odbudowa się ciśnie
na kolejne lata …
niech mowa kształtuje się w szacunku
etos kultury niech kwitnie jak nieme
kwiaty
aby bród słów zmyły deszcze
a czystość wyrazu zachowała połysk –
elegancję wypowiedzi
niech język grzmi harmonią
a w słowach odnajdziemy piękno
na które zasługuje
poezja wymowy
niech słowo wzlatuje
na skrzydłach delikatności
by nieść ze sobą urodę
i czystość przekazu
niczym łagodny szept
który ścieli drogę
bez przekleństw
na korzyść pięknej, wyrafinowanej mowy
Z góry dziękuję za czytelniczą ciekawość i wszelkie uwagi.
Komentarze (27)
Cyt.
"niech słowo wzlatuje
na skrzydłach delikatności
by nieść ze sobą urodę
i czystość przekazu
niczym łagodny szept
który ścieli drogę
bez przekleństw
na korzyść pięknej,
wyrafinowanej mowy"
Przepięknie i na właściwy temat. Winnyśmy ukazywać
piękno słów i wypowiedzi, aby wyprzeć i przyćmić to co
brudne. Gdy nie będzie dla niego miejsca, pozostaje to
co doskonałe.
Pozdrawiam serdecznie ;-)
W całej rozciągłość popieram apel Autora.
Oby dotarł do jak największej liczby ludzi:)
Młodzież powinna poczytać takie wiersze. Bo teraz
dzieciaki klną taśmowo.
Słowa wulgarne należą do zasobu leksykalnego języka
polskiego. Są jak przyprawa. Wulgaryzm umiejętnie
wpleciony w wypowiedź może tę wypowiedź ubarwić, tak
jak ziarnko pieprzu w zupie może podnieść jej smak.
Ale nie można jeść przecież samego pieprzu! Podobnie
niestrawny jest bełkot zawierający same wulgarne
słowa.
Inna sprawa - to odpowiednie dać rzeczy słowo. A więc
jeśli decydujemy się na użycie słowa k...a, to na
określenie k...y, a nie w charakterze przecinka.
A propos tych pań, przypomnę stary dowcip, a Ty
zastanów się, czy śmieszyłby, gdyby występujące w nim
słowo wulgarne zastąpić "przyzwoitym" synonimem.
Dwóch kupców siedzi w kantorze i pisze listy. W pewnej
chwili jeden pyta drugiego:
- Szmul, a ty nie wiesz, przez jakie u pisze się
k...a?
Szmul chwilę myśli i odpowiada:
- Nie wiem. Ja zazwyczaj piszę "Łaskawa Pani".
Wiersz trochę jak czary jakiegoś szamana tańczącego
wokół parującego kotła. Na początku ty podły.... a tak
mniej więcej od połowy - Niech sie stanie jasność. Jak
już mówiłem przekaz jest szczytny ale forma ciężka.
Pozdrawiam z plusem:))
Chyba płonne nadzieje. Chamstwo i prostactwo ma się w
Polsce coraz lepiej.
Wulgaryzmy pełnią różne funkcje w społeczeństwie,
niemniej młodzi nadużywają ich na potęgę. Aż uszy
więdną... Niestety kultura słowa jest coraz niższa, bo
szczególnie dla młodzieży przekleństwa to podstawowa
forma komunikacji.
Bezsprzecznie trzeba pracować nad harmonią języka,
jednak życie jest życiem... i czasem bez "bluzgu" się
nie da :)
Pozdrawiam
"aby bród słów zmyły deszcze" zachęcam do
przemyślenia.
Wiersz bardzo potrzebny, ja też jestem wrogiem
wulgaryzmów
Jaka kto ma kulturę to widać ...a daje mi to do
myślenia gdy na miejskich murach widzę słowa ***** ***
albo słychać takie okrzyki,ale najlepiej zegnać na
przeciwników że oni jadem plują ...mam nadzieję że
kierujesz słowa do wszystkich grup...miłego...
Unoszą się jak bagienne opary,
zatruwając wrażliwość,
Świetny refleksyjny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Kultura słowa, wypowiedzi wpisuje się w kulturę
osobistą...
Coraz mniej kulturalnych ludzi.
No cóż... takie czasy.
Obecnie toczymy między sobą wojny na słowa.
Dobry, potrzebny wiersz dla naszego opamiętania!
Serdeczności przesyłam
Serdeczności przesyłam
Naprawdę tak uważasz?
Trudno nie być wkurzonym, gdy gdziekolwiek pojawię
się- czy w urzędzie, czy w ochronie zdrowia,
ewentualnie w gronie osób o poglądach
nacjonalistycznych- też bywają tacy-, to wybacz- ale
jak nie kląć?
Gdy w środku się gotuje, to nie przebieram w słowach.
Bo zwyczajnie mnie szlag trafia na zachowanie
delikwentów; w mundurkach, kitlach, a nawet w czarnych
sukienkach.
Pozdrawiam, zawsze szczerze do wszystkiego podchodząc,
bo kłamstwa, hipokryzji nie znoszę.
Choć autor ma dobre intencje to nie lubię pouczającego
tonu w poezji.
Hm... One mają swoją rolę, ale często zaczynają
pełnić, zamiast funkcji emocyjnej (a nawet, wg badaczy
- motywacyjnej, integrującej, spajającej społeczność),
funkcję pustego"wypełniacza" językowego "ubogich w
duchu":)
Pozdrawiam
Podoba mi się wiersz. Tylko młodzież od kogoś się
musiała tych wulgaryzmów nauczyć.