Podpatrzone w parku, na deszczu...
Dziewczynom, które lubią moknąć na deszczu ;)
W strugach deszczu, w parku wnętrzu
Gdzieś pomiędzy kałużami,
Ona gania się z myślami
Dziewczyna z warkoczami
Jedyna kolorowa
Na tle czarrno-białych twarzy
Tymi pod parasolami
Z których każda pewnie marzy
By odważyć się
Tak spacerować
Ta dziewczyna z warkoczami
Choć do cna już przemoczona
Jawi się jak wyzwolona
Pięknie mokra, zamyślona
A gdy na ławce usiadła wreszcie
zgrozę wzbudziła u tamtych
I dreszcze
No przecież pada, tak nie wypada
Przeziębi się i nie wiadomo
Co jeszcze
Wtem przechodzień doń podchodzi
Uśmiecha się i o coś prosi
I ona uśmiechem mu odpowiada
Czy coś ich łączy -
- czy też z grzeczności
bo tak wypada ?
On kapelusza uchyla
Prochowiec ściślej poprawia
I już się od niej oddala
Połączyła ich tajemnica
Próbuje odgadnąć:
Powiedział jej że ją zna
Poprosił czy wiersza dla niego
Nie mogłaby napisać
Ona że dobrze,
Że już go Pan ma.
Tak mogłoby być
Gdybym ich usłyszał
Ona da mu tytuł
- Nie będzie myśleć nad nim długo -
Nieznajomy przechodniu,
Dla Ciebie deszczowe, liryczne to
cudo...
A jeśli ktoś co innego sobie wyobraził - to proszę bardzo. To wolny wiersz, można zakończyć według własnego uznania ;) Jeszcze podziękowania za inspirację dla pewnej znajomej ;) autorki..
Komentarze (11)
Sympatyczny wiersz i ładny taki trochę niewiarygodny i
tajemniczy obraz przemokniętej dziewczyny,
brakuje mi tu trochę melodyjności , której wymaga
temat. Ale ja po prostu lubię się czepiać;)
W gonitwie dnia powszedniego, poprzez deszczowe
firanki kropel, unosisz dusze mi nie obca, ku pieknym
kasztana ramionom...- to tylko krociutka inspiracja do
Twojego wiersza, jakze mi znane Twe pisanie, liryczne
wiersze pelne tesknoty za zielenina parkow...
Przesliczny wiersz. milej venki zycze :o)
Wiersz inspirujący i ciekawie napisany, ale powiem
uczciwie w porównaniu z innymi Twoimi wierszami go
trochę "przegadałeś"
dziś na deszczu moknie świat...a Twój wiersz jest mi
jak brat...ciekawy przeczytałam z
przjemnością...brawo!
bardzo dobry wiersz, pierwszy przeczytany od bardzo
dawna. Piękny. Pozdrawiam ;).
Deszczowy Pan... Pojawił się i...poszedł. Pozostał
wiersz. Skąś to znam. Urzekające deszczowe opowiadanie
o dziewczynie z mokrymi warkoczami.
Piekna ispiracja do wiersza! Obrazy same sie
przesuwaja przed oczami w wyobrazni. Super. Zaczytalam
sie. Dziekuje.
ciekawy wiersz , przyjemny w czytaniu i wciągający -a
co tam katar :)
wiersz zawsze jest pomostem do ludzkiego poznania bo
dusze piewają w tym samym tonie Dobry wiersz liryczny
Cudowny...! Tak sobie myślę, czy może ja nie byłam
kiedy, choć raz... taką inspiracją... dla jakiegoś
Pana... :) Kocham chodzić po deszczu, biegać... siadać
na ławce i moknąć... tylko te warkocze rozplatam.
Bardzo dobry wiersz.