POEMA do gór wysokich
Jest w majestacie gór siła i potęga,
niosą więc im ludzie swoje słabości.
Niosą małe szczęścia, duże rozpacze,
zmęczenie, marzenia, pragnienia, przeżyte
porażki i pacierz oraz miłość pierwszą
tudzież ostatnią. Gubią wszystko na
szlakach - i potem wracają mądrzejsi,
silniejsi.
Różny obiera się do gór stosunek, czasem
się je ignoruje i lekceważy, czasem walczy
z nimi, czasem oddaje pokłony i szacunek,
natomiast obojętność czy litość jest tutaj
nie na miejscu.
A co ja zaniosę w góry…?? no, może
modlitwę -” Panie Boże nie wynoś mnie
pod niebiosa a potem nie rzucaj o ziemię a
jeśli już dajesz, to dawaj przeżyć tyle na
ile mam siły udźwignąć”- bo, to taki
mój codzienny pacierz.
Pojadę w góry, odnajdę znajomą z
fotografii drogę, pójdę gdzie kamień na
kamieniu *leży i zostawię list - napisany
czarnym atramentem. Ktoś go może odnajdzie
i przeczyta jego treść.
A co napiszę ? - już wiem...bajkę, bajkę
napiszę, bo bajka morał posiada, a więc:
... za górami, za lasami, żył alchemik,
robił złoto z piasku, pomagała mu myszka
mała i piasek słońcem malowała. Myszka
złota nie chciała, lecz krajobrazów poza
horyzontem, więc on jej przynosił tamten
świat na fotografiach… Pst.. iskierka
zgasła.
A morał, a morał…… zapewne
napisze życie...
" Gdyby można było sterować ludzkimi
myślami,
pokazać ich losy w przyszłości,
...........................
odczytać znaki czasu".
Cytat z wiersza Pani Brygidy Romanowicz
"Gdyby można było".
* kamienie Chybotek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.