Poetycka impresja codzienna
obserwuje dzień powszedni
ubiera sukienkę świtu
wypala płótno w południe
wieczorem zakłada czarne
rajstopy niewidzenia
tylko księżyc przeciera
oko zdziwienia
chcę wyrzeźbić ciszę
otwarte usta dziewczyny
znieruchomiałej pod
martwym wodospadem
chcę napisać wiersz
blade światło poezji
dociera do mojego mózgu
spowolnionym rytmem
serca niespiesznego
aby dotknąć milczenia
i zrozumieć światło na
wilgotnych wargach
z moich snów
autor
topor
Dodano: 2009-02-10 12:11:51
Ten wiersz przeczytano 568 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Piękne metafory i piękny wiersz:)
Mówi się o małych wiktoriach, i o sławie,
wspomina się i niektórych świętych i świętości,
a ty przeliczasz półksiężyce z róż na wargach,
co wciśnięte w szklankę, zostawiły znak,
jedna kropla wyprysła,
ześlizgnęła się jak niespokojne dziecko
w dół ku zakazanej strefie,
tam gdzie rozum znika,
tam gdzie nic nie wolno,
i pragnie, i musi, i chce...
a serce twoje niepokorne niespokojnie bije, bo nie
jestem tą kroplą.
Światło na wilgotnych wargach to diamentowy
błyszczyk:):):) ,a tak powaznie to wiersz piękny
Wiersz rzeczywiście mieści sie w kategorii tych
najlepszych, ale napewno nie zostanie zauważony jak to
zwykle - z wierszami tej kategorii - na bej-u bywa.
Ja jestem wierszem zachwycony i usatysfakcjonowany
jego czytaniem.
Wiersz dobrze napisany, piekne metafory...
odpłynąłem w krainę fantazji. Super . Pozdrawiam
Zachwyciła mnie malowniczość Twego wiersza. Zostawiam
ogromnego plusa, choć to i tak bez znaczenia tutaj :)
Ciekawe porównania ciekawie ujęte podoba mi się