po/Fogg/lować zapragnąłem...
zainspirowany dzisiejszymi sporami tu na Beju, odnośnie cytowania znanych piosenek, a nie brania ich w cudzysłów, niniejszym to popełniam:
kiedy znów zakwitną kasztany
trawnik ciepłą rosą zmiecie mgły
w parku na ławeczce
powiem panieneczce
by dała mi usta swe i serce
…..
…..
kiedy jeszcze raz tam pójdziemy
zakochanych ludzi ujrzymy
w parach i bez pary
i młodych i starych
bo zakwitły przecież kasztany
bo zakwitły pięknie kasztany!
Komentarze (6)
Podoba mi się ..o takiej miłości pięknej w kasztanach
w tle ładny okres wybrałeś przyjacielu .
Podobał mi się komentarz Twój u Ci_szy ja też trochę
wyczuwam picia w moim kierunku .. bo szlachetnością do
kobiet jestem nadziany ..
Kasztany... można pokazać i tak. Niezwykle prosta
treść.
To u mnie na upartego też jest plagiat rytmiczny. Z
przepisami dotyczącymi plagiatów jest jak z poezją.
Każdy może te przepisy interpretować po swojemu.
Zapomniałeś przycudzosłować każde słówko, no bo
przecież ktoś je już przed Tobą użył. Ha ha ha. A tak
serio, to fragment kiedy znów zakwitną kasztany mogą
byc dla kogos blagiatem jak po prostu twoim
stwierdzeniem. Ot po prostu przypadkowo nie znając
piosenek Mietka sam jest ułożyłeś. Zresztą wiadomo. Co
innego gdybyś wstawił tutaj cały tekst piosenki, to
wtedy mielibyśmy plagiat, a tak, to jedynie twoja myśl
według mnie.
mylisz się Tymonie,,,jest trochę tekstu znanego...a
już w całości to jest plagiat rytmiczny
Ciemność, widzę ciemność. Ciemność widzę. Tak serio
już, to ja tu nie widzę żadnego plagiatu, a jedynie
miniaturki o miłości. Ot tyle w temacie.