Pogubione kolory
Snując się po kątach
uczę się ciebie na pamięć
opuszkami palców
zapisuję ślady
by móc kiedyś tam wrócić
przeszłość ukryta
w zakamarkach głowy
skrzypi jak stare schody
gdy ją czasem odwiedzam
byłeś natchnieniem
ale pogubiłeś słowa
zamknąłeś drzwi myślom
prawda oknem odleciała
nienazwane wspomnienia
przeciekają przez palce
umykają w pośpiechu
przez dziurkę od klucza
jak by nie było tego przeszłego
co ze mnie zwiewa przywiędłe liście
stoję jak jesienne drzewo
które pogubiło kolory
w klepsydrze czasu
moje dni przesypują się jak ziarenka
piasku
na nieskończenie długiej plaży
fale losu pozwalają mi grzać się na
słońcu
bym za chwilę zniknęła w topieli
Komentarze (8)
Ladny wiersz
Zmysłowo o miłości:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz, niedługo koniec zimy przyjdzie
wiosna i nastrój zmieni, zapachem kwiatów i drzew
zieleni. Pozdrawiam :-)
Zostaw wspomnienia, ruszaj do słonka
tam inne barwy na pewno spotkasz.
Pozdrawiam ciepło.
Napisałaś bardzo ładny wiersz. Metafory również super.
Nastrój z wiosną na pewno się zmieni. Potrzebna jest
jeszcze dobra miłość, która życie opromieni. A ja
właśnie o niej napisałam.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
depresja zimowa brak słońca i krótkie dni mają na nas
taki wpływ niedługo wiosna i nadzieja
pozdrawiam:)
Kolory możesz odzyskać fajny wiersz Pozdrawiam
serdecznie TESA:))
Odzyskaj te kolory. Pozdrawiam TESA:-)