Póki czas jeszcze
...dla tych, którzy myślą ,że inni zawsze wiedzą lepiej...
Strasznie jesteśmy ubodzy w wiarę
My, którzy życie bierzemy na miarę
krawców - co najpierw fastrygą znaczą
jak długo - możemy karmić ułudą
pragnienie...
A może by tak napiąć mięśnie .
Póki czas jeszcze.
Póki czas jeszcze.
A może by tak nie dać sie zaszyć -
- mocnym ściegiem singerowskich maszyn
.
A może by tak po swojemu
(bez krawców chętnych do uszycia),
żeby na starość się nie obudzić,
w nie przez nas uszytych -
- kaftanach życia .
A może tak by się ...hmm... ... nie układać ... pod igłę norm - ogólnych zasad . Wyrzucić słowo : - "udoskonalać" (poczuć jednostką - a nie masą ) ?
Komentarze (15)
Komentarz bardzo osobisty - chyba troszkę wbrew
regulaminowi... cóż.
Dziękuję za ten wiersz, bo bardzo dałaś mi nim do
myślenia... Zmusiłaś, zeby sie zatrzymać, popatrzeć
jeszcze raz na wszystko...
Sięgnęłam po ten wiersz, bo spodobał mi się tytuł..
Jednak po przeczytaniu wiersza, siedziałam chwilę w
milczeniu bo.. nie spodziewałam się po tym tytule aż
tak przemyślanej i głębokiej treści!!! (a potem
spojrzałam na autora i wszystko stało się jasne ;p)
Gratuluję, zaskakujesz mnie na każdym kroku ;)
tak wiara nie bierze się z ułudy tylko szczerego
dążenia zgodnego z pragnieniem Twój wiersz prawdę
zaznaczył dobrą wyraźną kreską Brawo !
Dobry wiersz. Temat przemyślany i zapisany poprawnie,
z ciekawym refleksyjnym zakończeniem.
konsekwentenie poprowadzona przez cały wiersz
metafora, metafora niebanalna i naprawdę zmuszająca do
przemyśleń...ale tak to teraz jest, że wszyscy starają
się dopasować do jakichś wzorców, wpasować w
"przygotowane" przez kogoś innego stereotypy i grać
swoją rolę z przekonaniem, wypełnić sobą ten
stereotyp...a przecież tak nie powinno być. poruszyłaś
ważny i bardzo aktualny temat w tym wierszu.
gratulacje zatem i za pomysl i za przekaz i za
wykonanie:)
Bardzo inny jest ten wiersz od pozostałych, Joasiu.
Bardzo dojrzały i bardzo, bardzo mi się on podoba.
Cieszę się, że wróciłaś. Refleksja nad swoim życiem -
to ważna sprawa i czasem trzeba się zatrzymać w tym
biegu by się nie zagubić w tłumie. Zostawiam swój głos
i pozdrawiam ciepło, Emi...
Czy ja wiem, czy to jest dobry pomysł z tym
lekceważeniem udoskonalania siebie? Czy jeśli ktoś
pragnie samodoskonalenia, to zawsze znaczy, ze wtapia
się w tłum? Myślę, że jest wręcz przeciwnie ;)
Po przeczytaniu takiego wiersza, nie mozna nic innego
zrobic, tylko sie zastanowic gdzie lezy prawda.
A może by tak....tylko co zrobić z ogólnie przyjętymi
ściegami...
no bo to o to chodzi, by żyć w zgodzie z sobą i po
swojemu, a nie według tego co robią i mówią inni..
każdy powinien być panem swojego losu.. nie jest to
łatwa droga, ale idąc schematami wypracowanymi przez
innych ludzi czy dojdziemy do tego, czego my chcemy
czy do tego, czego chcą oni? twój wiersz to jakby apel
o to właśnie.. bardzo ładnie ubrany w słowa, oby
trafił do jak największej liczby odbiorców "póki
jeszcze czas" :)
Wiersz bardzo dojrzały. Trzeba się w niego wczytać aby
zrozumieć o co chodzi. Ciekawe metafory. Wiersz ma w
sobie pewną tajemnicę.Dobry wiersz.
piękne metafory,po mistrzowsku..każdy jest kowalem
swojego losu i szyje przez całe życie
swój"kaftan"/+/ładny pozdrawiam;dobrze że znów jesteś
z nami
Niech każdy z nas uszyje własny kaftan życia, żeby na
starość nie obudzić się w przyciasnym lub za luźnym
lecz w na miarę skrojonym kaftanie... jak zwykle
świetny wiersz
podoba mi się ta metafora - rozciagnięta na cały
wiersz - słuszny apel, wiersz skłania do ogólnej
refleksji nad życiem - jest ciekawy.
A moze by tak nowy model uszyc na miare swoich
pragnien, taki ktorego nie powiela, ktory nie zginie
nigdzie w tlumie... Swietny wiersz