Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pokonał mnie

był silniejszy....nie było na niego lekarstwa, żadnego antidotum...

Wpadł całkiem niespodziewnaie,
"Ból"...tylko tyle powiedział w dzrzwiach
Zdjął ubranie,
rozsiadł się na tapczanie,
wsunął stopy w cieplutkie,domowe kapcie...dobrze mu u mnie było,
zobaczył, że ze mną wygra....został...
Teraz niszczy mnie co dnia,
zabiera resztki życia,
kaleczy jeszce bardziej i tak już okaleczoną duszę.....
nie musi nic mówić,
wystarczy, że jest i że odejść nie zamierza,
że wystawia te żądne łez oczy zza kołnierza,
on dobrze wie dokąd zmierza,
wertując moje życie zza swego kołnierza....
znalazł, zrozumiał i zniszczył....
mnie,
moje życie,
mój świat,
i dalej sączy do mego życia swój jad

zginęłam, przepadłam,upadłam.....tylko jak tu teraz wstać??jak się odnaleźć??

autor

szajbuska17

Dodano: 2005-04-23 14:02:58
Ten wiersz przeczytano 422 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Biały Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »