Polacy to frankofile
Zapewne
wiele osób przyzna mi rację,
że dość często francuską arystokrację
wzywają na pomoc nasi rodacy,
zarówno podczas świąt
jak i w czasie pracy.
W szczególnej estymie
ma nasza polska brać
Coure`ów – przedstawicieli znanego rodu,
wspominając ich imiona z byle powodu;
- o Coure de Flack!
- o Coure de Balance!
- o Coure de Molle!,
a najchętniej na ostro
ich piękną siostrę –
- o Coure va Match!
04.09.2010 r.
Komentarze (41)
Każdy z nas ma jakieś ...mać .Pozdrawiam cieplutko.
re YamCito:
skazał k`mienia kakoj to russkij żul;
kak u was budiet pa polski bladź?
jo rzech mu na drop pedzioł - jezdeś ciul,
a s naszymy kurwami som se radź!
re piwonii: jeśli kurza dupa , lub kaczy kuper - musi
być hodowczynią drobiu, i to jest super
magdzie* - a prosię Bar z oo! Mam na imię Wiktor,
wcale tego nie ukrywam,
a moim przeznaczeniem jest totalna zgrywa.
Tak mnie ciągle korci, żeby mowić do Ciebie Wiktorze,
bo jestem ciągle zawodowo w świecie dźwięków i tak mi
w uszach brzmi, ale powiem, że:
Kiedy patrzysz na francuskie pisanie,
kontent możesz być mój panie, gwoli jednak wypowiedzi,
rzępoenie w uchu siedzi.
Pozdrawiam, a temat zawsze na czasie.
a moja koleżanka mówi "kurza du.." ,czy to też z
francuskiego. Pozdrawiam
Cobym toka ja swinta nie byłam ,to godom ci Waść, że
umiem też powiadać Coure va Match ! haha..miłego dnia
..
sama ironia - bladź....o, kurrr - przepraszam za mać!
Ale zobacz jak pieknie: Courve va Match:))
najdusiu; zekne ci jok Podhalanin cysty;
na moj dusiu - podziwiojcie, jakis
piykny jes nos jynzyk łojcysty!
Nie każdego na to stać,
by nie mówić ciągle .... mać!