[Połowa]
"Jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze....
Nie umiem żyć bez przyjaciela
Nie umiem oddychać bez niego
Dlaczego serce tak boli
Gdy traci się kogoś bliskiego?
Czasami ktoś sprawia, że płaczesz
Łzy gorzkie zwilżają oczy
Lecz czemu jest to przyjaciel?
Z którym przez życie kroczysz...
Przecież miał Cię pocieszać
Śmiać się i być zawsze obok
A teraz odszedł, zapomniał
A teraz już gardzi Tobą...
W obłokach błądze wysoko
Jak ptak samotny szybuje
I płacze gdy nikt mnie nie widzi
I znowu na ziemię ląduje...
Myśle jak kiedyś było
Ramię w ramię, obok siebie
Jakby anioł całował Cię w czoło...
Jakbyś bramy otwierał w niebie...
Teraz śpie, przykryta pustką i żalem
Strach już walczyć o dawne chwile...
Nawet bociany odleciały z kraju
I umarły na zimę motyle...
Przybiegnij do mnie bardzo szybko.... ...Mogę cię wtedy potrzebowac."
Komentarze (3)
"Ramie w ramię obok siebie,jakby anioł całował cię w
czoło, jakbyś bramy otwierał w niebie"cyt.
aut.Pięknym, delikatnym piórem,z wielkim sercem
wiersz napisany.Ogromny żal po stracie przyjaciela,łzy
ba,nawet motyle umarły.Ładne porównania,ładnie
zbudowane zdania.Wiersz rymowany.
Bez przyjaciół życie nasze było by smutne....
Żal po utracie przyjaciela zagłusza serce w którym,
przyjaciel wciąż jest i mówi do Ciebie- posłuchaj...