połowa duszy...
Kiedyś, gdzieś dusze spadając na ziemie rozpadały się na połowy, by odtąd zawsze szukać się...
Jesteś połową mojej duszy
częścią mnie
zaklętą na zawsze w Tobie
Czujesz mój smutek i ból
czujesz moją radość
Dlatego ogień zapłoną w nas
od pierwszej chwili
Jak krople wody
tak podobni i tak różni jesteśmy
Jesteś moim bratem
i kochankiem
Łamiąc mi serce
złamiesz i swoje
Ogień namiętności nas poparzył
lecz nie był w stanie zniszczyć
ani zabić tej miłości
Bez Ciebie jestem niepełna
beze mnie jesteś niekompletny
Ten sam ból i ten sam smutek
ten sam żal, ta sama miłość
Cokolwiek by się stało
na zawsze będziesz częścią mnie
W niebie i w piekle
będę Cię kochać
bo jesteś moją połową
Daleki czy bliski
możesz ranić, lecz wiesz że
nie jesteś w stanie
wyrwać mnie ze swego serca
tak jak i ja nie mogę
wyrwać Cię z siebie
Na zawsze
będziesz o mnie pamietał
chcesz czy nie
nie uciekniesz przed tym
Nie da się uciec od siebie
Jedna dusza ciała dwa
to właśnie my
Jesteś połową mojej duszy
a ja jestem połową Twojej...
Kiedyś, gdzieś dusze spadając na ziemie rozpadały się na połowy, by odtąd zawsze szukać się...
Komentarze (2)
bardzo w szczegolny sposob przedstawilas ta milosc w
pewnym sensie jest ona udrenka i przeklenstwem zarazem
gdyz nie da sie jej pozbyc
gdyz jest druga polowa Twojej duszy
jest drugą polowa twojej duszy w ten sposób dajesz
siebie i otwierasz siebie....to miłosc....pełna bez
granic...