Polska rzeczywistość
Niechybnie zbliżam się do schizofrenii,
stąd, z tej niby polskiej normalności,
gdzie dominuje forma nad treścią,
przerysowana pisowską kreską.
Do rozdwojenia już niedaleko,
właściwie grzęznę tam jedną nogą,
bo tu gdzie parodia nami rządzi,
nietrudno popaść w przedziwne fobie.
Pośród bełkotu głów gadających
tracę świadomość i rozeznanie,
komu ma służyć politura złota,
pokrywająca koalicyjne twarze.
To nasza swojska rzeczywistość,
wirtuozeria przepychanek?
To nic, że wszystko tonie w szambie?
Interpretacja? Brudna świadomość!
Komentarze (1)
...to nie moja rzeczywistość....ja nie chcę być na
siłę uszczęśliwiany .....nie nie nie...