Polska Złóta Jesień
Z pamiętnika dziadka samotnika rok 1950-60 dawna Polska Złota Jesień nie powróci
ZŁOTA POLSKA JESIEŃ
Moja przyjaciółko złota ukochana
co się z twoją sławą dzieje
idziesz z płaczem zabłąkana
gdzie jest twoja radość i nadzieje
Czy już zapomniałaś dawne czasy
kiedy byłaś najpiękniejszą panią w
świecie
barwna postać pocieszała ludzi góry
lasy
młodość miłość wirowały jak w balecie
Wspomnij sobie miłość między nami
ciepłe czułe pocałunki pośród cienia
na dywanie barwnych liści pod drzewami
spełnialiśmy plany i marzenia
Czemu znikłaś gdzieś w nieznane
bez uścisku pocałunku jak w miłości
dzisiaj płacze moje serce zakochane
i natura która ginie. bez litości
Złota przyjaciółka z łzami tak powiada
jakże mogę dziś nie płakać mieć nadzieje
w mojej porze roku słońcem zima włada
wicher niszczy domy lasy świat szaleje
Kiedy cię poznałem na Bieszczadach
zakochany często malowałem cię w naturze
więc szukajmy jej po śladach
dla wspomnienia chociaż zimno deszcze
burze.
namiar www.bisbolek.republika.pl
Zapraszam
23.09.2017 autor Wals2
17 lat temu kiedy uruchomiłem stronę w/w gdzie było moje malarswo, historia Bieszczad,zdjęcia,wiersze i księga gości została zablokowana. 30 lipca br niespodziewanie odblokowana czynna
Komentarze (44)
Nic dodać.Pozdrawiam.:)
Tak pięknie opisałeś jesień ,że zbędne moje tu słowa.
Wiatr jesienią ma robotę
w nocy i za dnia.
Ciągle strąca liście złote.
Wciąż przed siebie gna.
Deszcz zacina listopad
już cicho mruczy chrypkę ma .
Od poniedziałku znowu zacznie się uśmiechać ta piękna
Pani:)
Pozdrawiam :)
jesień ma tyle uroku
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie oddajesz klimat tamtych jesieni...pozdrawiam
serdecznie
Przeczytałam z ogromną przyjemnością :)
Pozdrawiam :*)
Byłem i pewnie znów kiedyś pojadę:)
Pozdrawiam:)
Ech Bieszczady, mój awatar jest z Bieszczad właśnie...
Ech Bieszczady, mój awatar jest z Bieszczad właśnie...
https://www.youtube.com/watch?v=lF3XeeGo9MI
Cudowne są Polskie Bieszczady Wals2, tego nam
nikt nie zabierze.
Przyroda tez się zmienia. Dawniej jakby jesień
przychodziła później...
Z przyjemnością czytałam. Uroczo:)
Miłego weekendu :)
Bardzo ciekawy, ponad czasowy wiersz.
Fajnie się czyta, pozdrawiam :)
Wiersz adekwatny do kapryśnej aury, niestety gdzieś ta
złota jesień się zapodziała, a miast niej wciąż deszcz
z wichrem rozpycha się łokciami.
Mam jednak nadzieję, że jeszcze przyjdzie ta złota i
ukochana przez nas jesień.
Miłego weekendu Walsie życzę:)