Pomiędzy podróżą a snem
Witaj, do moich nóg łasi się psina
zamienia bezksiężycową nudę na przyjemność
Oboje przez noc czuwaliśmy
w oczekiwaniu na błogi sen
Przed oczyma majaki,
samotna parkowa ławka
przeżywająca swoja samotność.
Noc, czy świtanie -
mgła
jak wdowi welon wiszący na wietrze
Gdy się zmieni świat w słoneczny
wyjdę za drzwi bez klamki
do świata
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Poetazeslaska,SimpleSate.com
autor
slonzok
Dodano: 2017-02-02 04:22:36
Ten wiersz przeczytano 417 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Ciekawa reefleksja.Pozdrawiam.
Niech słońce już wyjdzie
Pozdrawiam Bolesławie:-)
Jak mówią...pozytywne myślenie, to połowa sukcesu i
tak myśleć...pozdrawiam serdecznie, miłego dnia
Bolesławie wszystko jasne słonko zapuka otwórz okna i
drzwi niech wejdzie Pozdrawiam serdecznie:))
nie się już zamieni w słoneczny!!!
Dziś dzień przyjaźni oraz m.in. dzień pozytywnego
myślenia, także głowa do góry.