Poniżona
znowu uwierzyłam że lato
przyniosłeś tylko dla mnie
bo prosiłam
i nie grzeszyłam
zbyt dużo
patrzałam juz bez
szkieł na słonce
próbując się
zaprzyjaźnić
nawet nie mrugałam
a wiatr chłodziłam
w rękach by
nie przegrzał naszej ławki
dlaczego znowu wrzuciłeś
mnie w lód
skoro
mój wianek powiesiłeś
nad księżycem
(...)
Nigdy nie zdam egzaminu
nie potrafię uśmiechać
się do ognia
jak przypala mi język
"Zegarki biologiczne, samobójców wiszących szeptem, zabierzcie wszystkich!"
Komentarze (2)
,,..nie potrafię uśmiechać
się do ognia
jak przypala mi język''Rewelacja!!Poniżona,ale
świetnie rozpoznajesz sytuację w jakiej się znalazłaś
i wiesz jak się zachować.Brawo!
Czlowiek sie stara i robi wszystko, by bylo dobrze, a
drugi ma to w nosie... Tak odbieram ten wiersz,
malowniczo napisany...