POPŁYNĘŁY ŁZY...
popłynęły łzy
jak perły zawisły na szyi
szara twarz nie zna już uśmiechu
zapatrzona w pustkę
spowita okruchami wspomnień
zapadam w niebyt egzystencji
popłynęły łzy
bo nie ma już przyszłości
nie ma marzeń
spragnionych dotyków
i wieczności w szczęściu
nie ma nas....
autor
ANKAT
Dodano: 2008-01-23 18:48:02
Ten wiersz przeczytano 405 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Perly to lzy hmmmmmmmm lzy to perly tylko pustka
...samotnosc...wiersz jak nostalgia opalta...z
usmiechem:)
wiersz podoba mi sie wyrywkami:
"popłynely lzy
jak perly zawisly na szyi";
"bo nie ma (...) wieczności w szczęsciu"
to co wyzej napisalam, podoba mi sie, w takie lzy
wierze.
natomiast wiersz jako calosc nie trafia do mnie :/