Poranek
Budzę się rano przecieram oczy
o zgrozo jest po północy
zaparzam herbatę po cichutku
biorę kartkę i ołówek
robię plan dnia pomalutku
Piszę piszę notuję
nawet senności już nie czuję
uzbierało się punkcików siedem
czy dam radę?
nie wiem
dzień jak co dzień
a każdy jest inny
zegar wybija już czwartą
czy się położyć?
czy już nie warto
a może jednak może na chwilę
by sobie ziewnąć przeciągnąć mile
uśmiechnąć się do całego świata
bo zima nam figle płata
wczoraj mróz siarczysty z rana
dzisiaj woda po kolana
i tak po rozmyślaniach wielu
zaczynam dzień przyjacielu
wskakuję w zielone kalosze
i wszystkim napotkanym po drodze
uśmiech swój niosę
wam też
Komentarze (9)
Odwzajemniam serdecznie:-))
nam zabrano nadzieje ale ty ja masz karm ja w nas
Dziękuję za poczytanie mojego pisania dobrego wieczoru
życzę wszystkim,a tak nawiasem też Was czytam z
przyjemnością.
i ja się odśmiechowuję do Ciebie choć czy ON czyś ONA
nie wiem...!
bardzo mi się podoba właśnie takie podejście do życia
:-) optymistyczne, bez pretensji i marudzenia :-)
osobiście zrezygnowałabym z obu "już" w tekście, jakoś
się na nich potykam :-)
Najważniejsze aby dobrze zaczął się dzień.....
pozdrawiam
Są często takie noce. A jeszcze do komputerka się
zajrzy i słoneczko zawoła "dzień dobry". Pozdrawiam.
...tak przymknąć oko na chwilę...a zrobi się południe
i z planów nici...nieś uśmiech, to nic nie kosztuje, a
ile radości niesie...pozdrawiam serdecznie
I tak trzymac :)
Pozdrawiam:)