Poranek
Poranek otwiera swe oczy
koncertem ptaszyn
przebudzenie markotne
jak tu wstać z łóżka
gdy myślę o tobie
pragnąc być wtulona
pod twe skrzydełka
czule pobudzona
subtelnym
zapachem nocnej miłości
wciąż tęsknię
za świetlistym blaskiem
gorącego słońca
za smakiem naturalnego miodu
w jasności lukrowanych gwiazdeczek
z bukietem cynamonowych powiewów
prostą drogą do serca
z energią do życia
otrzymaną od ciebie
więc biegnę marzeniami
do przodu chociaż
ciągle w samotności
szarych dni ale z nadzieją...
Komentarze (25)
Witam Cię Marioluś.....Może najpierw kilka słów, o tym
jakże erotycznym wierszu. Fantastycznie dobrane słowa,
do myśli przewodniej (takie mam odczucie). Jeśli zaś
chodzi o nadzieję, niby to matka głupich, ale ona
zawsze jest i umiera ostatnia. A zatem znakomita
treść, zasługująca na co najmniej jeden głosik. Teraz
może przejdę, do spraw bardziej prywatnych. Interesuje
mnie fakt, z czego wnioskujesz że mamy takie same
temperamenty. Może w istocie tak jest, a Ty jesteś
wróżką, ha, ha. Dziękuję Ci za te dane, a jeśli chodzi
o Twój nick, piszesz że Jesteś chodzącą bombonierką.
Wyobraź sobie, że ja nią jestem i to bez nicku, ha,
ha. Pozdrawiam cieplutko:)
Rozmarzony poranek, pięknie :) pozdrawiam
ach! jak mi się słodko zrobiło .... uściski kochana
Gdy jest nadzieja i wiara,
trzeba się jeszcze postarać!
Pozdrawiam!
Najważniejsze, że jest nadzieja :)
Pozdrawiam, Irisku.
z nadzieją i marzeniami łatwiej przejść przez te
wszystkie zmartwienia i troski
pozdrawiam:)
każdy ranek nadzieję niesie,,,pozdrawiam :)
Poranek smutny ale może dzień uśmiechnie się słońcem,
głowa do góry, pozdrawiam Iriska :o))
marzenia przeplecione nadzieją napawają otuchą
Nadzieja nas trzyma.