Poranek my w nim
Jesień twoja jak i moja
zatopiona w opadłych liściach topól
skrywa dla nas ciszę spokój
Delikatnie stąpając po złotym kobiercu
Usłyszysz śpiew i muzyki granie
Gdy wsłuchasz się w jesienną melodykę
Rozpoznasz głos i osobę znaną tobie
osobą,
której głos w liściach się kryje
Ja słyszę delikatne brzmienie
Tembr szlachetnej kobiety
Zatrzymuję krok, dalej nie zmierzam
Zapamiętuje głos z jezior i morza
Rozchodzi się pod de mną pięknym
zawodzi
Jej głoś, ten śpiew przyjaźń i miłość
głosi
Dziele się z tobą, wrażeniem z koncertu w
lesie
Gdyż domyślasz się ze słyszałem tam
ciebie
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (6)
Bolesławie - rozmarzyłem się w Twoich wersach uniosłeś
i mnie
pozdrawiam
Dałam się ponieść... Ukłony Bolku 'D
chcę ci napisać Bolesławie ,że mieszkam w pięknym
miejscu... małe miasteczko (latem liczące kilkaset
mieszkańców )położone w otulinie Wolińskiego Parku
Narodowego ...z przewagą starych buków i sosen jest
oddalony ode mnie 200m od zachodu zaś Bałtyk do brzegu
i plaży mam 600m...tak powiem Ci jestem szczęściarą
mieszkając w tak bliskim sąsiedztwie przyrody ...jest
gdzie spacerować i cieszyć oczy pięknem zapraszam do
odwiedzenia tego uroczego zakątka Polski jakim są
Międzyzdroje:-)))))
Piękny i romantyczny,pozdrawiam.
cudny jesienny spacer ...usłyszysz tam mój głos też
lubię takie jesienne spacery a las mam całkiem
blisko....
pozdrawiam serdecznie - miłego dnia :-)
Pięknie opisany śpiew w lesie i przyroda. Pozdrawiam
serdecznie