Porankowo...
Oplątana myślami
jak bluszczem skojarzeń
lewituję w przestworzach
swoich własnych marzeń
budząc powoli zmysły
łykiem mocnej kawy
ziewając mało dyskretnie
wstaję znów do życia
pod makijażem kryję
to co do ukrycia
pod szatą codzienności
schowane marzenia
upchnięte jak rachunki
nie do opłacenia
autor
sari
Dodano: 2013-02-17 06:33:04
Ten wiersz przeczytano 1490 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
O poranku króciutko i bardzo ładnie:)Pozdrawiam.
Dziękuję za wizytę i komentarze :)Pozdrawiam cieplutko
Przeczytałam z przyjemnością ten poranny wiersz:)
Widzę, że znów nie mam wiele tutaj do roboty i bardzo
dobrze. Rozkwitasz w tworzeniu niczym kwiat i za to
Tobie bardzo dziękuję. Utwór interesujący niczym
poranna gazeta do kawy lub jak wiadomości w TVN24.
Potrafisz pisać. Dzisiaj znów dałaś Katowi Poezji
wolne. Pozdrawiam
lekko porankowo
i cudowny aromat świeżo zaparzonej kawy - zmysłowo
no i wiemy już wszystko o "sari"...miłej niedzieli
z finezją o poranku..
Poezja poranka:) Aż się rozmarzyłem i sam się kawy
napiję:)
Jeżeli Twoje przebudzenie jest tak piękne,zmysłowe to
byłbym pierwszy który chciałby towarzyszyć każdego
poranka.Mam tylko prośbę, nie ugniataj zbytnio tych
rachunków.Pozdrawiam.
Tak trzymaj.
Pozdrawiam
Porankowo i kobieco - zabrakło tylko zapachu kawy w
wierszu :) Pozdrawiam
Pięknie i porankowo budzisz swoje zmysły miłości.Pod
szatą codzienności i trudów,jednak ona przezwycięża
wszystko!!!!Miłość silna jest,łaskawa...pozdrawiam.