O poranku w milczeniu.
Kopnij mnie
napluj w oczy
odgryź wszystkie palce
tylko z umiarem
tylko z umiarem
Ojcze.
Bo pęcznieje jak ciasto
z za dużą ilością sodu.
Kopnij mnie
napluj w oczy
odgryź wszystkie palce
tylko z umiarem
tylko z umiarem
Ojcze.
Bo pęcznieje jak ciasto
z za dużą ilością sodu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.