poranne harce...
Światło rozcieńcza ponocną czarność,
czyniąc ją nieco bledszą, powabną,
jakoby wiotką, płową, rozmytą,
przeczystą w formie mgławicą zgrabną,
tworzącą kształty panien tańczących
ponad łąkami. Wiatr je rozbiera,
a każda z rosy w kolię strojona,
szuka amanta lub fordansera.
Świt wzmaga ruchy ich jedwabiste,
ulotne śmiechy echu podaje,
a ono biegnie wciąż się jąkając,
i na sylaby melodię kraje,
tą którą w trelach wynucił powiew
wiatru, wraz z małą ptaszyną leśną,
aby pod strzechy wsunąć jutrzenkę,
tak mu do dziennych harców już śpieszno.
Komentarze (29)
...elfy maja odstajace i szpiczaste uszy...po za tym
sa zielone
Kiedy położę się na łące, przymknę oczy i popatrzę w
słońce - widzę niekompletnie ubrane rusałki tańczące w
promieniach. To normalne. Ale Ty Stefi powinnaś w tej
sytuacji widzieć raczej efebów...
Cudowny poranek. Pozdrawiam.
Ślicznie dobrane słowa. Pięknie się wszystko
komponuje. "Światło rozcieńcza"... mega
roztańczony poranek
/panien tańczących
ponad łąkami. Wiatr je rozbiera,
a każda z rosy w kolię strojona,/ Pięknie Stefi!
pod strzechy... prosto w serce - treść taka
nieoczywista
Ładnie. I są nawet trzy fajne rymy :)
Pozdrawiam :)
...mój drogi Bort@, jak przeprowadziłam się do
Niemiec, byłam mocno przygnębiona...słyszałam wtedy od
obcych ludzi słowa które stawiały mnie na nogi
- MUSI BYĆ DOBRZE!-...i wiesz, czasem choć przez
moment ale było:))
...wiesz, co - będzie dobrze ja to wiem; pozdrawiam i
dziękuję za odwiedziny:))
... Maćku, Agrafka@, Sonata@ dziękuję wam za
odwiedziny i spokojnej niedzieli życzę:))
A u mnie dokumentne otępienie od rana... było, ale się
skończyło! Przeczytałem z przyjemnością. Świetny!
Pozdrawiam :-)
ładnie
Roztańczone wersy. Miłego dnia :))
czytałem z podobaniem