Porzucone niemowle
Z oddali płacz sie rozlega
to błagalny płacz maleńkiego niemowlęcia
Leży samo,nosek przymarzł mu od mrozu
jest bezbronne,leży samo porzucone..
Już nie czuje serca matki bicia
rodząc je pozbawiła je życia
Zabrała mu oddech,zabrała niewinny
uśmiech...
Gdyby wcześniej ktoś je usłyszał...
Zmieniłaby wszystko jedna godzina..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.