postawi na nogi...
A mnie jest dzisiaj wszystko jedno,
czy będę spała, czy leżała,
mogę pod stołem nawet się zdrzemnąć,
jestem bezwładna i ociężała.
W dodatku nie chce mi się gadać,
a gdzie tu jeszcze o czymś myśleć,
wszystko przez to, że pracuję
w tak zwanym - ciężkim przemyśle.
Ale, gdyby okazja się przytrafiła,
ktoś krzyknął - Olka chodź lejemy,
wypijesz z nami maleńkiego,
troski i ból szybciutko wyleczysz!
Więc powiem wam moi drodzy,
wtedy poszłabym i do tańca,
taki kielonek dla relaksu,
postawi na nogi nawet połamańca.
Oczywiście z tym ciężkim przemysłem i małym -to żart.
Komentarze (123)
Olu ,ale się roztańczyłaś.Przy takim ciepełku jeden
wystarczy , bo po większej ilości wyjdzie taniec
splątanych nóg.
Pozdrawiam
:)
Fajny i wesoły wierszyk.
Taki mały to nikomu nie zaszkodzi.
Pozdrawiam cieplutko.
i mi tez by mały dobrze zrobił
WN, pięknie dziękuję.
Wszystkiego dobrego DoroteK
Wszystkiego dobrego Adaśko.
Miłego Mariolu
Dziękuję Janie Dmochowski.
Pozdrawiam Basiu31.
za wspólne postawienie mnie na nogi:)
no to po maleńkim ;-)
HA! Uściski:))
Fajnie ,bardzo fajnie:)
Po jednym zawsze nachodzi ochota na coś
więcej.Pozdrawiam.
Bardzo fajnie Olu napisałaś:)ja też jak jestem
zmęczona to mi wszystko jedno.Pozdrawiam cię
serdecznie
Mój nieżyjący już wujek mawiał podczas libacji :
Zapach wódki w cieniu lasu, to jest zapach naszych
czasów. Zabawny i dowcipny jest Twój wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
J też dziękuję Wszystkim:). I Tobie Halina Hal:).
Pozdrawiam serdecznie
Olka :) Dziękuje bardzo i pozdrawiam Cię serdecznie.
Życzę Ci przyjemnego wieczoru.