Poświątecznie
Już nie powiesz mi niczego, czego nie
wiem,
nie zachwycisz niespodzianką, cudnym
śpiewem,
nie zabierzesz do „krainy
łagodności”,
bo jej nie ma , ot umarła ze starości.
Nie nakłamiesz, coś ty przeżył w krótkim
życiu,
coś zobaczył, co usłyszał, a co
przeczuł.
Ja podobnie nie zabłysnę twoją gwiazdą,
nie mam siły, wóz pakuję do odjazdu.
Na pamiątkę wezmę jedno zachwycenie,
ze dwa zdjęcia, te gdzie jestem razem z
cieniem.
Co zostawię...może parę mych kaloszy,
złote pióro, jedno zdanie:”że nie
znoszę...”
Ach, poezji nie ma w wierszu... nie masz
racji,
napisałam to co myślę, w desperacji.
Może słonko i jabłonie rozkwitnięte,
wpłyną na mnie,że poprawię swą pointę.
Komentarze (7)
poświątecznie ale jak wspaniale... niby żartobliwie i
lekko a w tle rozgoryczanie i waga ciężka problemów.
SUPER")
dziekuje za te słowa prawdy jakze potrzebne.
Zieleń to nadzieja a nadzieja zmienia. Bardzo ciekawy
wiersz.
melodyjny, refleksyjny wiersz - zgrabniusio i uroczo.
myślę, że masz rację, zieleń zmieni ludzi, piękny
wiersz :)
fajna melancholia, najbardziej trzecia strofa do mnie
przemówiła :)
Myślę, że nic nie trzeba poprawiać, bardzo urokliwy
wiersz.