poszarzała róży czerwień
Poszarzała w ręku róży ciemna czerwień,
głos się wydobywa z jęku i z zachwytu.
Nim jak jabłko spadniesz, zanim się
oberwiesz,
pozwolisz się zawieźć, gdzieś do punktu
zbytu.
Przechodziłem obok, tak jak się
przechodzi,
obok sklepu, szkoły, apteki czy banku.
Jak świat, który minął, gdy byliśmy
młodzi,
jak dzień, który umilkł, po głośnym
poranku.
Ty wybiegasz z życia i stajesz
naprzeciw,
ja się ciągle kręcę po tamtych
rozstajach,
Tyle do zrobienia było małych rzeczy,
gdyby twoje serce nie było jak skała.
Komentarze (10)
ostatnia najlepsza i piękna
pozdrawiam i razem z plusem zostawiam zachwyt
Zawsze umiesz poruszyć moje uczucia.
Pozdrawiam serdecznie:)
Cóż, czasem brakuje tej wzajemności, by razem góry
przenosić.Pozdrawiam.
Oj bywają takie serca nieczułe twarde jak skała. Ładny
wiersz. Pozdrawiam
jestem jak skała - powiedział
torf do twardego serca
Pozdrawiam serdecznie
coś mija coś się kończy ...zostało wspomnienie gdyby
...
dobry wiersz - pozdrawiam:-)
serce jak skala...... pozdrawiam :)
Bywa że czas ucieka, róża więdnie, a serce jak
skała...
Zachodzę w głowę, co ma znaczyć 4 wers w 1 strofie?
Mowa do ściętej róży? Chyba tak. Wtedy ma sens.
Świetny wiersz:) Pozdrawiam.