W poszukiwaniu miłości
Szukam Cię od dawna o Pani Miłości,
bo już od lat kilku żyję w samotności.
Rozglądam się wkoło, w dali wypatruję,
szperam po Dąbrowach, echem nawołuję.
Lecz Ciebie wciąż nie ma, a ja nie chcę sam
być,
w końcu ile można w pojedynkę wciąż żyć.
Może w nienawiści żyje Polska cała
i już z tego kraju miłość wyjechała.
Więc wsiadłem w samolot, jestem w
Budapeszcie,
liczę, że mą miłość znajdę tu nareszcie,
lecz zimne węgierki bez czułości cienia,
dawno nie widziały mojego marzenia.
Z Pesztu do Paryża gnałem jak w amoku,
bo miłość tam mieszka przez wszystkie dni w
roku,
lecz nie jest to owoc wzajemnej ofiary,
tylko sztuczki ciała i mamony czary.
Zwiedziłem świat cały zataczając koło,
wysiadłem z pociągu z miną niewesołą,
gdy tak przygnębiony do domu wracałem,
moją wielką miłość na schodach spotkałem…
Komentarze (14)
tak czasami bywa.. jeździsz po świecie a na klatce
domu spotykasz miłość prawdziwą ...
No właśnie - daleko szukałeś a obok ciebie była.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam
Czasami szczęście jest blisko
Oby szczęśliwie to poszukiwania się toczyły.
Oby szczęśliwie to poszukiwania się toczyły.
bardzo dobry przekaz.. to miłośc Ciebie odnalazła była
bardzo blisko:-)
pozdrawiam
szukajcie, a znajdziecie
Pozdrawiam serdecznie
Za daleko patrzyłeś
takie to już życie
że miłość czasami
cichuteńko sobie
chodzi wciąż za nami:)
Pozdrawiam:)
Szukacie po świecie a pod nosem znajdziecie.
Dzień dobry,
wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma...
Udanego dnia powszedniego.
Serdecznie pozdrawiam.
Szukasz za górą za rzeką i morzem a ona siedzi na
schodach i czeka w pokorze :)
Najwązniejsze ze znalazłeś
Pozdrawiam serdecznie :)
To gratuluję :)
Wielu szuka i nie może znaleźć.
Miłego dnia życzę
Ha tak to zazwyczaj bywa. Szukamy a nie dostrzegamy
tego co tuż na progu.
Pięknie.
Pozdrawiam