A potem co...
Bój skończył się bolesnym sporem,
Co miało być już będzie chore.
Nic nie zaleczy słów tych treści,
Które by mogły żale zmieścić.
Rozpacz zginęła w gniewnej chęci,
Życiem okrutnie los zakręcił.
Zawirowania wzniósł pozory,
Byle ów spór był ciągle chory.
A potem co ,tylko błaganie,
O sporu tego zaniechanie.
Lecz zaciekłości trwało tyle,
Że próby błagań biegły chwilę.
I nicość stała się nicością,
Złość zakochaną w sobie złością.
Boleść zebrała wszystkie żale,
Jakby nie było życia wcale....
Komentarze (3)
Powtórzone słowa tworzą klimat.."złość", "nicość",
"boleść"..Smutek czuję.. M.
Wiersz bardzo starannie zrymowany i dobrze
poprowadzony, zawiera treści na wskroś emocjonalne,
gratuluję.
Wiele emocji zamieściłeś w tym wierszu... pozwól, że
nie będę nic komentować... powiem tylko tyle, że jest
świetny. Pozdrawiam cię.