Powalone drzewo Amora….
w sercu gniewnie zagrzmiały pioruny
czarne chmury przysłoniły miłość
ulewa łez spłynęła rwącym potokiem
wichura rozwiała strzępy uczuć
gdyby była lepszym meteorologiem
przewidziałaby tą gwałtowną burzę
może uratowałaby cząstkę uczucia
tchnęła w nią nowe trwalsze emocje
niestety synoptyk z niej marny
burza wyrządziła tak wiele szkód
nieodwracalnie zraniła serce i duszę
powaliła potężne drzewo Amora
Komentarze (16)
Każda burza,nawet nie duża i słów ulewa powala
wszelkie drzewa-pozdrawiam!
Po burzy znów zaświeci słońce...ładny
wiersz...Pozdrawiam :)
wiersz smutny...tak bywa...ale głowa do góry ...nie ma
rzeczy niemożliwych.. pozdrawiam :):):).
w miłości są zarówno dni słoneczne jak i
burzliwe...oby tych drugich było jak najmniej, bo one
zabijają uczucie... Pozdrawiam i dziękuję za komentarz
u mnie:):)...
Czasami burza jest bardzo potrzebna, żeby oczyścić
atmosferę ;) a prawdziwe uczucie nie podda się byle
burzy...
Miłosc nie uległa zwyciezyła pioruny,,,czrne chmury
gniewu pokona....zaden syptyk nie zmieni wiatró które
wieja przyjaznie w duszy...Amor wesprze wystrzeli
kolejne strzały... razem pokonacie wszystko co stanie
na drodze....brawo....
Tak to prawda-z drzewem Amora żartów nie ma,ale tych
amorków jest znacznie więcej,a jeszcze pozostały
strzały Amora,a te..powodzenia
Niestety takie są burze, nawet miłość potrafią
zniszczyć. (chochlik zabrał jedną literkę w
"przewidziałaby", tak myślę )
Boli gdy umiera miłość.
Bardzo ładne porównania w wierszu,podobają mi
się.Cierpliwości może szkody da się
naprawić.Pozdrawiam.
ciekawe porównania...wiersz fajny...próbuj to naprawić
...pozdrawiam
Tylko miłość chora, powala drzewo Amora.
hmm...szkody wyrządzone przez burze da się naprawić
,potrzeba tylko spokoju i determinacji ...
nawet najlepszy meteorolog nie powstrzyma burzy...
jak już powalone drzewo Amora to klęska...ładny wiersz