Powiedz Orłom, mój wietrze
I nie chcę, nie potrafię
W zamkniętą wyż
Lecieć i lecieć i lecieć jeszcze
I lecieć i czuć
I lecieć i spaść
Powtórz Orłom, mój wietrze
Powiedz Orłom, żem orłom brać
W płakaniu do śmiechu
W każdym nowym oddechu
Czai się coś
Mój gościu, przyjdź
Ja czekam od dziecka
I czekam dzieckiem
Ja czekam kaleka
Na miejsce, gdzie jeszcze
Wzlecieć mogę wyżej
I spadać jeszcze
Zbyt wielki tu cmentarz, mój gościu
Za często zachodziło tu słońce
Nostalgiczny pogrzeb, smutek po grób
Umarł król, niech umiera król
W omdleniu łaskawym
W drodze do miejsc
Na przepaści, gdzie w dal
Wciąż możesz spaść
Komentarze (2)
Wiersz daje refleksję dla życia,wskazuje miejsce od
którego może zacząć się wolność Trafna myśl Zawołanie
o braterstwo dusz Poezja ładna odkrywa:)
wzniosły, nieco patetyczny wiersz, ale z pazurem.