Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jeśli prawdą był ten kaganek

Jeśli cokolwiek będzie jeszcze tak jasne
Jak jednej nocy przeszywanej świtem
Jeśli ktokolwiek pokaże mi tą twarz, nim zasnę
Powiem, wartościowym byłem życiem

Jeśli jakaś melodia będzie choć raz jeszcze tą samą
Przetykaną smutkiem, nadzieją chwili, że nie zesłał mnie na pośmiech
Zanim zagrają mi podsumowanie
Powiem: Warto było cierpieć życie całe
Dla tej chwili jednej pełnej muzyki
Wszechświata Cieni

Jeśli wieczność da tyle płomienia ile ten jeden, wątły kaganek poranka
Zostawiony w przeszłości, na pociechę posmutniałym duszom
Jeśli on tli się tam jeszcze, znaczy to – istnieje Bóg
Jeśli już zgasł tam i błądzą dusze w ciemności, jak błądzę ja
Znaczy to tylko, że nie ma Boga

Jeśli on tli się jeszcze, może coś czuje jej serce
Może choć nienawiścią się karmi, gdy ja tu żyję
Życiem już dla mnie ostatnim, zostanę aniołem
A może diabłem, dzika miłość z popiołem
Dzikie trąb granie, na co grają te trąby
Na rozstanie, za co grają te trąby
Za życie całe jedno spotęgowane

Jeśli tli się kaganek, znaczy to, że istniał naprawdę
I przyszła ta noc początkiem roku, i przyszło wezwanie
I dał się słyszeć szum skrzydeł, przybył na rydwanie
Rydwanem wzięty do nieba, dla nieba syn
I przywiódł ze sobą legiony elfów, i dzikie chóry
Krasnoludzkich grot, Białowłosą śmierć, i ciche czekanie
Jeśli prawdą był ten kaganek, to kiedyś istniały wróżki
I tylko zalał je bursztynem czas, i żyją gdzieś smoki
Gdzieś troskliwie schowane
W Gwiazdozbiory Miast

Jeśli już zgasł kaganek, znaczy to – nie było chwili
Smoki zrodziły pragnienia udręczonych ludzi
I wróżek nie było, nie było proroków, elfów, tajemnic
Złoty Wiek ciągle ma nadejść, poskromiony wnet będzie
Jeśli już zgasł kaganek, w jednej chwili poznania zgasł już cały Wszechświat
I cofa się wstecz, w miejsce wybrane
Gdzie kiedyś, w noc mroźną, zapłonął kaganek

Tyle tych chwil kołacze się, w takim wątłym płomieniu
Cyrografy Wszechrzeczy, nadzieje na Boskość
I ciche wołanie, przekleństwo szeptu
„Czy wygodnie ci”, „Czy nie boisz się już”, „Czy to już świt”
Świt był tam zawsze, i patrzył tylko cicho i śmiał się
Że za chwilę omiecie ogień suszonym wrzaskiem
Zapali ciemność nieświeżym blaskiem Świtu Potworów

A to wszystko, bo jej już nie ma, i możesz, jeśli chcesz tylko
Stworzyć o tym mitologię, ja nie mam sił
Pozbawiła mnie zmysłów, i uciekła, poznaczona doskonałością jedna chwila
Zdolna stworzyć, scalić to wszystko, co kochał mój duch, zanim powstałem ja sam
Zanim wyblakła mi dusza, zanim wszystko wziął szlag
Zanim powstałem, rozpadłem się, w łonie mej matki
On mnie już znał, przewidział to wszystko, i dobra chce
Czy to jest Bóg, czy to już Człowiek

Ciekaw jestem, czy wie, co to łzy
Czy widział spłakane oblicza
Czy widział tylko krzyż „syna”
Czy widzi sens gaszenia kaganków
Czy widzi przekleństwo więżenia kochanków
W przyciasnych zbrojach moralności
Czy widział kiedyś obłąkane oczy dziecka
Nim mu kula zabrała dzieciństwo
Albo nim miecz mu ściął głowę
Czy umie przemówić choć słowem
Swym własnym, nie słowem kapłańskim
Nie metodą dedukcji i straszenia piekłem
Czy potrafi położyć się, jak ja
I bezgranicznie oddać wszystko jednej chwili
Jednemu sercu, i żegnać swe serce
I patrzyć jak wolno opływa w odmęty szarości
Jak zabiera je ona, i przy okazji
Daje innemu, by mógł się zapalić dumą
Czy widział kiedyś pustkę bezdenną, czy słyszał jęki
Potępionych za wiarę
Za miłość, pieprzoną gitarę
Za soki wyssane z jądra ziemi
Za pieprzone drogi krzyżowe
Zabierz mi umysł, bym nie zdążył zbluźnić
Bo zabije i mnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

autor

Vidar

Dodano: 2011-01-16 17:07:37
Ten wiersz przeczytano 462 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

siaba siaba

Wstrzasajacy zarazem piekny wiersz pelen
ekspresji."Jesli tli sie jeszcze,moze cos czuje jej
serce".Rozpacz przeplatan nadzieja.+

Beniaewa Beniaewa

Bardzo dynamiczny,pełen bólu wierszo-krzyk. Zmusza do
analizy swego postępowania. Mimo długości(
odstraszającej) gdy się go zacznie nie można odejść
nie doczytawszy.

marcepani marcepani

umysł może rozedrzeć duszę na strzępy... czasami
szkoda, że nie można go zresetować.

ula2ula ula2ula

miłość jest w każdym człowieku to kaganek i ona wie
Wiersz dobry Serdeczności

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »