Powoli...
Powoli zaczął rozumieć
Że słuchanie szumu traw
Nie dla niego...
Lecz innych zbłąkanych dusz...
Serce krew swą tłoczyło
I wciąż zbyt cicho biło
Za cicho by rytm mógł wychwycić...
Więzienie miał w swojej głowie
Myśląc, że kiedyś to powie
Zasnął by dalej się łudzić
By prędzej jeszcze się zbudzić...
Porwała go cisza
I ukołysała wraz z wiatrem
Który począł za niego głosić mowy
płomienne
Co w swym patosie wywyższyły twórcę...
autor
*Gabi*
Dodano: 2008-06-10 11:58:23
Ten wiersz przeczytano 465 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Podoba mi się wiersz, ale nie podoba mi się, że tak
naprawdę tylko jedna strofa zawiera dobre rymy. Jednak
za prawdę i dobry styl opisania uczucia.
podoba mi się Twój wiersz gdyż zmusza do zastanowienia
nie jest taki zupełnie prosty w odbiorze .....hmm ja
odebrałam treśc w ten sposób iż podmiot w życiu nie
uczestniczył a żył obok jak widz przyszedł jego czas i
juz na wszystko było za pózno.......świetny wiersz
porwała go cisza, domyślam się, ze wieczna, zabrał
wszystko ze sobą i nigdy nie powiedział tego co bardzo
chciał ....
refleksja i melancholia.
chyba za wysoka półka jak dla mnie