powoli umieram
uciekając
spomiędzy powietrza
zabiera mi dech
beznadziejność
coraz bardziej
przytłaczająca
ogarnia mnie
ciemność
ogarnia mnie
ból
troska
tęsknota
żal
niepewność
czy działam
na czyjąś niekorzyść
błagam
zadbaj o mnie
bo ja powoli umieram
autor
Jane Phone Cone
Dodano: 2015-04-13 22:24:57
Ten wiersz przeczytano 523 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Na dobrą sprawę umieramy całe życie i od nas zależy
jak to robimy.Pozdrawiam
W dużej mierze od nas samych zależy czy nasza
egzystencja będzie bardziej przypominała proces
umierania czy będzie próba życia. Często wystarczy aby
ktoś podał pomocna silna dłoń i wyrwał z tego ciemnego
tunelu. Nie wiem czy w wierszem oddajesz własne
odczucia czy porostu jest to pomysł na wiersz. Tak czy
inaczej malujesz bardzo smutny obraz. Wiersz dobrze
napisany, skłaniający do refleksji. Pozdrawiam.
nie ty jeden umierasz żyjąc! to wielu z nas spotyka !
No cóż... problemem nie jest śmierć ale umieranie.
Umierać można całe życie a w zasadzie to życie jest
śmiertelną chorobą.
Śmierć jest już tylko nicością i w żaden sposób nie
boli.
Nie potrzeba mówić autorowi jak ma wyglądać wiersz.
Jest jaki jest bo taki miał być. Nasz punkt widzenia
to nie jedyny punkt widzenia.
Swoją drogą, cóż za smutny wiersz. Jeśli się nie mylę
to twój stan umierania wywołały jakieś okoliczności.
Jednak wszystko zaczyna się od Życia. By wiedzieć, co
to śmierć należy wiedzieć czym jest Życie przez duże
Ż. Człowiek u którego okoliczności wywołują taki stan
jest niestabilny. Chwała Bogu za to że istnieje
lekarstwo. Pokój.
Poruszający wiersz... Tylko może trochę rozbudować
wersy, lepiej by się czytało;-)