Powróciła
Rozsypane kryształki
lodu świecą
Chwila ułamek
szron utkał
biały dywan
Jasna cisza
nie zaprasza
do tańca
Chmury o poranku
pełne tajemnic
Wiatr w oddali
przywołuje
samozadowolenie
obijające o
wierzchołki drzew
Łańcuchy górskie
niosą na ustach
cierpki smak
zasłuchany w
melodie
powracającej zimy
Na polu tylko
brzoza zamyślona
udaje że rozumie...
Wyglądam przez okno i jakoś tak mnie naszło...
Komentarze (80)
Fajnie Cię naszło to spojrzenie przez okno
miłego dnia :)
fajnie ciebie naszło zmegi
i tak poetycko
Spojrzenie przez okno i jest wiersz ,bardzo na tak,
pozdrawiam.
Mam nadzieję, że "powróciła" ale już na krótko i tylko
po to żeby się pożegnać.
Życzę udanego dnia.
Za późno na zimę... Pomylone te pory roku.
Pozdrawiam :*)