Powrót do domu.
Wracasz do zimnego mieszkania.
Bez pomocy dłoni ściągasz buty
pięta o piętę. Sprawdzony sposób...
I ciach. Na zimnej podłogi równiny,
które aż do dywanu ciągną się ten
bezmiar w bezmiarze.
Światło w kuchni włączasz odruchowo,
wciskasz brudną biel przełącznika.
Znów noc w dzień przemieniasz.
Otwierasz okno w łazience
i puszczasz lepki dym z papierosa.
Niech mknie ku chmurom nad miastem.
Ostatni podroż, to szlak do sypialni
Puste łóżko w pustym pokoju
opiera się o podłogę.
Jeszcze tylko włożyć głowę do nocnej
szafki,
samotność do ostatniej szuflady schować.
Niech pozwoli spać, bo skończy jak
budzik...
Komentarze (4)
Samotność - "puste łóżko w pustym pokoju", brzmi to
smutno rzeczywiście... Wiersz interesujący.
naładowane emocjami. podoba mi się. bardzo.
Może odwruć się za siebie. Nie ten szczęsliwy co
szuka złota, Nie ten szczęsliwy co bogaty jest, lecz
ten szczesliwy co kogoś kocha.
Jeśli tylko włączyć muzykę, pokręcić biodrem,zapukać w
tynk, wtedy los zrobi przedziwna minę, zmieni swe
ciuchy na dobry rym