Powrót Jakuba Paganela
W głąb głowy, dalej, północnie, nad morze
(powtórzyć bieg na przełaj przez znajome
ścieżki)
ucieka wszystko, więc powtarzasz znowu
A jak Alzheimer, Be jak niski Beskid
Ce jak...co było (oczy łzawią, oczy...)
Tam niżej było serce, więc ostrożnie
sprawdź - bije?, nim agnozja zabierze ci
resztki
kształtów, zastąpi rzeczywistość bajką
na ślepo wiedzie w przedmiotów
konteksty;
ciemność widzisz, cień (oczy łzawią,
oczy...)
Czasami myślisz, jak boleśnie może
zaciąć cię zwykły papier, lecz uparcie
kreski
stawiasz, a czasem łączysz je w litery
i widzisz słowa miałkie, słabe sensy
co w dół spływają (oczy łzawią, oczy...)
Więc, znów, głąb głowy, pół, noc i nad
morze
- pamięć to funkcja uczuć, wspomnienia, jak
szepty,
sączą się przez serdeczne filtry; wzorzec
został: tak, tu żyliśmy, tu byliśmy piękni
Komentarze (4)
nie unikam słowa"piękny"(choć może ono zbyt
wyświechtane)-ten wiersz dla mnie jest piękny,pięikny
przez uczucia,które we mnie wzbudza,przez obrazy,które
przesuwają się przed moimi oczami..."tu żyliśmy, tu
byliśmy piękni"...wspomnienia,które czas zaciera...a
może to nie czas tylko zmieniony sens pamiętania...
zgadzam sie z komentarzem niqhtkeepera w całej
rościągłości. Bardzo dobry wiersz..... jak zwykle :)
Jakie to dziwne tutaj - takie perełki zupełnie zostają
niezauważone. Ten wiersz jest świetny. Mnie się
wytworzył obraz osoby walczącej z chorobą Alzheimer'a.
Usiłującej sobie przypomnieć, ratować resztki
świadomości, pamięci...
Jako dziecko często czytywałam J.Verne, "Dzieci
kapitana Granta" zostawiły nie zatarte wspomnienie, a
w szczególności niezwykle barwna postać geogrfa
J.Paganela ( która niezawodnie kojarzy mi się z
połączeniem w jedną całość wrażliwości, erudycji i
ciepła) - Skąd przybył i dokąd zmierzał J.Paganela ?
- To dobre pytania i odpowiedzi w wierszu równie
przenikliwe jak wspaniała postać stworzona przez
J.Verne ; jestem pod wrażeniem, to kolejny świetny
wiersz w Pana wykonaniu ( staram się unikać
określeń piękny, śliczny).